Anja Rubik W Stylizacjach Retro I Perlach Apart

Co je Anja Rubik?

Media co rusz donoszą o złym stanie zdrowia Anji Rubik. Piszą, że się głodzi, że wygląda jak wieszak, jak więzień z Oświęcimia.
Anja dementuje te plotki i twierdzi, że je zdrowo i to, na co ma ochotę.

Wiadomo, że modelki muszą spełniać jakieś tam standardy, czyli wyglądać jak wieszaki z dużymi oczami i wiecznie otwartymi ustami. Ale co je Anja Rubik? Wiem tylko o jogurcie, ale nie wierzę, że tylko na tym bazuje. Chociaż kto wie…. Dzisiejsza nauka dowiodła już wiele dziwnych fenomenów, które większości wydają się nie do przyjęcia, choć sama uważam te fenomeny za jak najbardziej prawdziwe, ale może innym razem się na nich skupię.

Dzisiaj pomyślałam o Anji bo…
Zrzuciłam 20 kg. W cztery miesiące, a dalsze sześć w dłuższym okresie czasu.
Mimo, że od dawna stosuję zdrowy tryb życia, od czasu do czasu robię sobie kilka miesięcy bardzo restrykcyjnego przestrzegania kolejności zasad i za każdym razem odkrywam nowe zjawisko.

 

Jestem tak szczupła/chuda jak Anja i wyższa o 1 cm nawet! I nie mogłabym nigdy powiedzieć, że mało jem. To ile i jak często jem jest dla wielu nie do pomyślenia i nie do przejedzenia.
Nie mogę pojąć jakim cudem wciąż utrzymują się stereotypy, że chudość to efekt głodowania. W moim przypadku nie ma mowy o genach czy super metabolizmie bo przez dziesiątki lat zmagałam się ze skokami wagi i najczęściej nadwagi. Nigdy nie byłam w takim stanie, w jakim jestem teraz.

Otóż dziś myjąc się pod prysznicem obmacywałam się ze wszystkich stron i w miarę spłukiwania mydła, wyczuwałam jakość skóry i to, co pod nią mam…

Miałam kiedyś przyjaciela, który od zawsze miał super metabolizm. Jadł za trzech i niekoniecznie zdrowo, ale nie miał nawet grama tłuszczu pod skórą. Na brzuchu widać było tylko cienką harmonijkę samej skóry gdy się zginał. Strasznie mu tego zazdrościłam, bo wystarczyło w tym czasie, że cokolwiek bym nie zjadła, natychmiast byłam okrągła jak balonik i wiecznie miałam “sadełko” na bioderkach i brzuchu.

I to właśnie sobie przypomniałam dziś pod prysznicem. Osiągnęłam ten efekt. Mam tylko skórę i… mięśnie. Nie uprawiam ostatnio żadnego sportu, nawet nie za bardzo się ruszam, ale moje mięśnie po pozbyciu się wszelkiego tłuszczu wyglądają nawet imponująco. Dziś kolejny raz usłyszałam pytanie: uprawiasz jakiś sport?

Ludziom potwornie trudno uwierzyć i zrozumieć, że sport to ostatnia rzecz, która jest potrzebna do zrzucania wagi i powrotu do świetnej formy. Ruch jest jak najbardziej wskazany, ale żeby aż sport uprawiać? W sensie – gimnastyka z Chodakowską albo siłownia? To wszystko później….

Te elementy to dodatkowa rozrywka, ale nijak mają się do wagi. Nie jestem jedyna, która bez ćwiczeń zrzuciła kilogramy.

Najlepsze jest to, że nie mam ani grama tłuszczu na sobie, totalne zero cellulitu. Ale to nie koniec. Włosy wracają do naturalnego koloru. Były już w większości siwe.
Sama z zachwytem przyglądam się w lustrze na swoje pięknie “umięśnione” ramiona i cieszę się, że kiedyś rozpoczęłam ten rodzaj diety.

Teraz, gdy jestem taka chudziutka, mogę pomyśleć o pójściu na siłownię. Skóra mimo wieku nie jest w żadnym miejscu naciągnięta, nie mam rozstępów, nie mam problemów z nadmiarem skóry mimo, że dosyć dużo schudłam. W trakcie programu skóra jakby się wchłaniała sama. Jest elastyczna, bo jest dobrze karmiona i tu kolejny mit mogę obalić. Wiek nie ma żadnego wpływu na jakość naszego ciała. Wystarczy dobrze go karmić, a ono odwdzięczy Ci się z całą mocą. Nie używam żadnych balsamów do ciała, żadnych dezodorantów, bo skoro jem zdrowo, skóra sama się nawilża odpowiednio i natłuszcza, a pocenie się też zupełnie inaczej przebiega niż działo się to dawno temu.

Same korzyści z przejścia na zdrowy styl życia. Wielka szkoda, że jeszcze tyle ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że wszystko to, co można kupić w sklepach, to w większości trucizna.

Na koniec fragment mojej rozmowy z kimś, kto wierzy, że makaron jest zdrowszy niż np. winogrona. (Dosłownie!)

ON: Nie można odstawić zupełnie makaronu.
JA: Dlaczego nie można? Zaklejasz tylko przewód pokarmowy. Mąka to klej i nie ma żadnych wartości odżywczych, jest sztucznym produktem, stworzonym przez człowieka. Nie rośnie.
ON: Ale nie można całkiem zrezygnować z mąki. Musisz jeść węglowodany.
JA: Niekoniecznie. Jeśli już to jedz owoce. Rosną. Są produktem naturalnym.
ON: Owoce mają dużo cukru.
JA: Ale to jest cukier łatwiej przyswajalny przez organizm niż makaron. Mąka to trucizna.
ON: Nie, nie, makaron, węglowodany są bardzo potrzebne.
JA: A czy jeśli zaczniesz jeść cyjanek albo arszenik to to będzie dobre?
ON: Jak zjesz większą ilość to umrzesz, wiadomo.
JA: A jeśli będziesz sobie dawkować w mniejszych ilościach?
ON: To nic się nie stanie….

Przerażające jest to, że większość ludzi tak rozumuje.

Zdjęcia Anji pochodzą kolejno z:
1: http://www.elle.pl/moda/artykul/anja-rubik-w-stylizacjach-retro-i-perlach-apart
2,3: https://www.elle.pl/galeria/anja-rubik-na-festiwalu-filmowym-w-cannes-2022-polska-modelka-w-zmyslowej-sukni-zachwycila-na-czerwonym-dywanie/gwiazdy-w-cannes-2022-anja-rubik-2

Recommend0 recommendationsPublished in All

Komentarze

Skomentuj Adam Kramarczyk

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anuluj pisanie odpowiedzi

  1. Jest to niezwykle trudny problem bo przeciw naturalnemu żywieniu można opanować, że jest nafaszerowane pestycydami i nawozami sztucznymi. Zewnętrznie nie różni się od ekologicznych upraw i konsument raczej nie jest w stanie odróżnić. Mało tego rynek zaczyna być napełniany żywnością GMO także nie do odróżnienia przez amatora, co zawiera GMO? Już ziarno jest nazywane pestycydami jedynego ich producenta Monsanto to ci od DDT.